sobota, 6 września 2014

Laelia finał!

Nie udało mi się ładnie spruć tylko do założonego miejsca, nie zabezpieczyłam oczek i cieżko było połapać ażur. Koniec końców sprułam całość i zaczęłam od nowa.
Po swojemu.
Wiem, że założenie tego sweterka było trochę inne, że przody miały na siebie nachodzić, że miał być bardziej luźny itd. Ale.... musi być po mojemu, bo ja wole małe kardigany. W dużych i obszernych wyglądam i czuje się jak po starszej siostrze. Także oto moja ostateczna wersja Laeili.









Zastosowałam dużo modyfikacji jak widać:
1 - rozmiar S ale na drutach 2,5! i zrobił sie XS
2 - dodawanie kolejnych elementów wzoru zaczęłam tuż pod pachą przez co moja wersja jest mocno ażurowa
3 - zrobiłam kilka rzędów skróconych, bo poprzednia wersja cechowała się dłuższymi przodami, ten zabieg ładnie wyrównał tył i przody
4 - uprościłam sobie ażur na rękawach i zrobiłam je minimalnie za krótkie. Nie wiem czy to z chęci szybkiego ukończenia czy dlatego ze tak lubię ;)
Więcej grzechów popełnionych na tym wzorze nie pamiętam. Szczególnie polecam rzędy skrócone bo ażurowe przody wydłużają się bardziej niż ścieg gładki.

Tym sposobem stałam się posiadaczką bardzo indywidualnej i spersonalizowanej wersji tego sweterka.
Dziękuję raz jeszcze szczególnie Goni za mobilizację, bo nie mam w zwyczaju naprawiać czegoś na 100%. Ale opłacało się, bo przyznam szczerze, że jestem bardzo zadowolona z efektu.

Włóczka: malabrigo sock w kolorze solis i ilości prawie 3 motki
Druty: 2,5 mm (luźno przerabiane)



Do zobaczenia w niedziele w magic loopie!

34 komentarze:

  1. Wszelkie dokonane poprawki były zdecydowanie warte zachodu, bo efekt końcowy wspaniały! Dobrze, że się nie zraziłaś i dokończyłaś, wyszło pięknie. I bardzo twarzowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Magda, ale przyznaję, że gdyby nie spotkanie z Gosią, rzuciłabym poprzednią wersję w kąt pewnie na długi czas :)

      Usuń
  2. Twoja wersja jest przepiękna! Nie mogę wyjść z zachwytu! Opłacało się poprawić! Rewelacyjnie w nim wyglądasz! Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. W dopasowanym wyglądasz lepiej. Dobrze, że się odważyłaś spruć, efekt końcowy rewelacyjny: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Monika, ja jestem zaskoczona efektem :) podoba mi się :)

      Usuń
  4. Baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo sie ciesze że Cię do tego namówiłam!!!!!
    P I Ę K N I E W Y G L Ą D A S Z !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze powiedziawszy, to żal takiej figury chować pod obszernym swetrem, zmiana jak najbardziej na plus:) Świetnie wyglądasz, aż zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu, w takim razie namawiam do wydziergania tego wzoru, jest tego wart!

      Usuń
    2. Jak każdy Hani:) Laelia jest piękna, ale ja biorę się za Winka, muszę trochę odpocząć od cienizny:))

      Usuń
  6. Ładna wersja Laeili! Jestem pod wrażeniem.
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyszło. Możesz być z siebie dumna! Jak rasowa dziewiarka - jak trzeba pruje i robi od nowa. Bo najważniejsze jest zadowolenie z efektu końcowego! Podziwiam i sweterek i wytrwałość :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale świetny!!! Piękny wyszedł!!! I te wzorki ażurkowe tak ładnie wyglądają!!!Super sweterko-narzutka
    Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sweterek jest piękny!!! Zdecydowanie lepszy w tej wersji. Gratuluję cierpliwości i jakości wykonania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoja wersja też piękna i bardziej do Ciebie pasuje :)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  11. Warto być wytrwałym! Piękny sweterek w pięknym wykonaniu i na pięknej osobie.Gosia

    OdpowiedzUsuń
  12. I w tej wersji sweterka jest Ci zdecydowanie ładniej. Wyglądasz w nim super. Kolor też bardzo twarzowy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem pod ogromnym wrażeniem, kolor jest przecudny, sweter boski

    OdpowiedzUsuń
  14. Co tu dodać... sweterek jest przepiękny! I wzór i fason i kolor, wszystko idealnie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wooow, na igłach? Nieźle!! :)
    Podziwiam... za prucie do zera, za cienkie druty, za nowy początek nowego [starego] swetra.
    Wyszedł super, ale nie ma co się dziwić skoro tyle serca w niego włożyłaś.
    ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajnie wyszła Ci własna wersja sweterka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiękna!!!!!! ale czego innego można było się spodziewać? wiadomo,że cudnie i już :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt końcowy mnie powalił... jest genialny, choć ja zrobiłabym rękawy do połowy kciuka bo takie lubię :) No i kolor fntastyczny:) Ile czasu Tobie zajęło takie dziergadełko?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. WOW ! tylko tyle jestem w stanie wykrztusić:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Olu, muszę przyznać,że Twoja wersja Laili podoba mi się ogromnie i chyba swoją zaczętą też zrobię mniejszą, bo jest urocza. Warto było poczekać na efekt,chociaż szło po grudach. Uwielbiam alejandrowe blezerki.Pozdrawiam druciarsko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Twoja wersja rozpaliła moje chęci posiadania tego kardiganu:) okazuje się, że prucie czasem się opłaca:) Jest świetny i świetnie w nim wyglądasz:) chyba wpiszę go na listę planów z całą paletą Twoich personalizacji:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Naprawdę super kardigan, miałam przyjemność widzieć i miziać w realu.
    pozdrawiam
    Noelka

    OdpowiedzUsuń
  23. MOdyfikacje wyszły na plus! Super wyglądasz w swojej Laeili. Kolor jest obłędny!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kto, jak nie drobne zgrabne kobiety, ma nosić takie nieduże sweterki? :))) Świetnie zmodyfikowałaś ten wzór po swojemu. Wytrwałość w poprawkach niesamowicie podziwiam - chapeau bas!

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacyjny! Bardzo podoba mi się Twoja wersja i idealnie do Ciebie pasuje.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyszło obłędnie :) Kolor - niesamowity! Bardzo podoba mi się Twoja wersja, ale po przeczytaniu Twoich perypetii z Laeila to zwątpiłam, czy dałabym sobie z nią radę, no i pozostanie chyba jedynie w marzeniach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń