środa, 31 grudnia 2014

2014

nie lubię podsumowań
ale ten rok dziewiarsko był dobry
spotkania warszawskie, wrocławskie
nowe znajomości
i te wcześniejsze
miło, miło, bardzo miło ...


wtorek, 30 grudnia 2014

Akcesoria

Przyszła prawdziwa zima. Bezsprzecznie. Trzeba się odziać.
Już dawno zaczęłam ocieplacz z gruuubej włóczki, ale wtedy myślałam sobie, że to nie pora, że za ciepło, że "kiedy ja będę w tym chodzić?", aż w końcu trzeba było przysiąść i szybko skończyć.
Taki przydaś na obecną sytuację za oknem



Wzór to Fischerman's cowl by Ola Piotrowska, bardzo uniwersalny, taki co to może być dla pani i dla pana, co go można na wiele sposobów założyć, puścić wodze fantazji i poszaleć, codziennie coś innego
Włóczka: drops andes, o ile dobrze pamiętam 5,5 motka, kolor świąteczny
Druty: 8,00 mm bo nie miałam większych





Skoro jest otulacz to trzeba odnowić zasoby czapkowe. 
I tu się Hania wstrzeliła w moje aktualne potrzeby ;)
Lubię takie wzory, niby proste a mają swój urok. Zobaczcie Basia Hat by Hania Maciejewska. 
Do tego cudownej urody włóczka, która dotarła do mnie w ekspresowym tempie! Widzieliście kiedyś tak szybką owieczkę?! To Leizu Worsted Henry w ilości jednego motka, zabrakło na pompon, więc został tylko maźnięty w czarnościach. 






Czapka bardzo przypadła mi do gustu!
Wydłubałam jeszcze jedną, chyba taką najulubieńszą! Przetrwamy razem zimę :)



Ta czapka powstała z pozostałości po tym sweterku, robiłam podwójną nitką, na pompon wykorzystałam do ostatniego cm :)
Jak widać z kompletami mi nie po drodze, nie lubię i już. No, może ten sam wzór w innym kolorze.... 
Jejku! jeszcze brakuje mi rękawiczek! 






sobota, 13 grudnia 2014

New Flames

Chusty nie są moją mocną stroną, szybko mnie nudzą w robocie, a co najgorsze nie wiem jak się nimi omotać. Nie umiem nad nimi zapanować.
Ale, jak to ostatnio bywa, skusiłam się :)
Początkowo wydziergałam więcej niż wzór nakazywał, ale bałam się, że nijak nie będzie mi z tym po drodze. Sprułam trochę i zrobiłam trochę mniejszą wersję, teraz mi się podoba.






Wzór: Old Loves, New Flames by Justyna Lorkowska
Włóczki: takie jak zastałam w domowych zasobach, tj. róż - malabligo sock, light of love oraz jakiś nieznany mały motek innego bladoróżowego (ten kawałek miął być schowany i niewidoczny, jednak na zdjęciach okazało się, że jest, a jakże - w innym odcieniu. No cóż, nie będę udawać, że mi to przeszkadza); szary to filcolana indiecita, którą kupiłam na zupełnie inny projekt (zmieniłam zdanie, rzecz jasna) 



Mam jeszcze trochę tej alpaki i tak sobie myślę, że może z podwójnej nitki powstanie jakaś czapka do tej chusty.... no muszę coś jeszcze. Czapę koniecznie! (wzór jakiś?)


Tym samym zakończyłam dzierganie całej kolekcji What thy Heart Wants by Justyna Lorkowska. Na początku nie przypuszczałam, nie planowałam, że zrobię wszystkie cztery projekty, pierwszy raz brałam udział w KAL, no i tak się rozpędziłam....


Bardzo się cieszę. Każdy z tych czterech udziergów jest wyjątkowy, wzory jasne i czytelne. Moje modyfikacje dotyczą zazwyczaj zmiany włóczki, rozmiaru, czy dopasowania do sylwetki i upodobań.
Dziękuję za wspólne dzierganie!
Do następnego!


piątek, 5 grudnia 2014

Behind my back

Tak. To trzeci sweterek z kolekcji Justyny What the Heart Wants. Przyznaję, że wcale nie zamierzałam go robić, ale jak sobaczyłam włóczkę to nie było wyjścia, pasowała do tego projektu idealnie!
Zaczęłam, ale ciągle miałam wątpliwości, coś mi nie pasowało... i znowu przekonała mnie Gosia :) Zobaczyła początek i kazała robić. Należą się podziękowania, bo nieskromna będę i przyznam, że jestem bardzo zadowolona z tego co wyszło.
A wyszło tak:





Włóczka jest piękna! Jakość de lux, kolor cudny, ale jak to bywa - niejednolity, dlatego rękawy wyszły trochę jaśniejsze. Bynajmniej mi to nie przeszkadza, ma swój urok ;)




Jak widać zmodyfikowałam trochę formę. Modelowałam po swojemu, mocno dopasowany (i taki miał być) a mój dekolt jest bardziej zaokrąglony niż we wzorze. Mógłby być nieco głębszy, ale nie narzekam.
Tył jest uroczy! Nadaje elegancki charakter, choć widziałam i sportowe wersje tego sweterka.



Wzór: Behind my back by Justyna Lorkowska  robiłam rozmiar S (uzyskałam XS)
Włóczka: cudowna Dream in color Jilly w kolorze Poppy, zużyłam 2,5 motka
Druty: 2,75 i 2,5 mm (tu znowu zastosowałam zmianę drutów na mniejsze i tym samym uzyskałam pożądany rozmiar)


Nie mogę się zdecydować, który z tych ostatnich trzech udzierganych lubię najbardziej :)

niedziela, 30 listopada 2014

Breaking the Waves

W ramach zabawy KAL organizowanej przez Justynę, wydłubałam kolejny sweterek. Było wiadomo, że ten projekt jest z tych "must have", a do tego odkryłam, że brakuje mi czegoś czarnego w szafie.
Ogoniaste bardzo lubię, wzór przodów też mi się podoba.
Robiło się naprawdę przyjemnie, szczególnie właśnie te przody.



Wzór: Breaking the Waves by Justyna Lorkowska
Włóczka: filcolana clasic w ilości motków prawie 7, czarny
Druty: 2,75 i 3,00
Rozmiar: S, a zamierzona zmiana drutów pozwoliła na uzyskanie XS (będę stosować ten sposób w kolejnych projektach)


Sweterek skończony już jakiś czas temu, ale czarne źle wychodzi na zdjęciach (bez podtekstów).
Na dworze zdjęcia już nie dam rady zrobić - za zimo.

Także pozostaje zostać w domu i przygotować pyszną kaFkę :)





Przy rękawach okazało się, że jak nic nie wystarczy mi włóczki i wtedy poratował mnie Miły Duży Paweł - dziękuję! Okazuje się, że włóczka może przyjechać z Warszawy całkiem "przy okazji" ;)



Ciuch z gatunku bardzo lubianych i często używanych, pasuje mi do jeansów, do spódnic i do kiecek.

Kolejny projekt z kolekcji What the Heart Wants będzie w zupełnie innym stylu. Właściwie nie byłam do niego przekonana, ale Ktoś Pewien Bardzo Miły mnie przekonał i .... całe szczęście.



środa, 19 listopada 2014

Short Cardigan Story



Chyba każdy lubi się bawić!


Każdy po swojemu, każdy na swój sposób. My, jak się domyślacie najbardziej lubimy się bawić włóczką, a jeśli z tej włóczki można jeszcze wyczarować coś pięknego, można czarować w większym gronie, plotkować i wymieniać się uwagami, a do tego wszystkiego jeśli jeszcze te czary oparte są o genialny wzór to chyba nie ma się nad czym zastanawiać! 

Dlatego właśnie, na początku października zapisałyśmy się z Gosią na KAL organizowany przez Justynę i dotyczący Jej kolekcji What the Heart Wans. To nasz pierwszy raz (dlaczego dopiero teraz??? Tego nie wie nikt...), więc trochę na ślepo ale zdecydowanie wybrałyśmy do wspólnego dziergania Fickle Heart
Zaopatrzyłyśmy się w Malabrigo Rios w dwóch przepięknych kolorach i nie ma co ukrywać, że z wielkim entuzjazmem zabrałyśmy się do wspólnego dłubania. 
Wspólnego dosłownie i w przenośni, bo okazało się że nasza znajomość z Gosią rozwija się bardzo sympatycznie, a trasa Katowice - Warszawa nie jest przecież końcem świata :)

A jak przyjemnie dzierga się przy pysznej kolacji, winku, w fantastycznym towarzystwie... jak tu, gdzie przegadałyśmy prawie całą noc z Paulą 


Na bieżąco konsultacje telefoniczne, messengerowe, forumowe i oczywiście osobiste zaowocowały szybkim wykończeniem naszych sweterków.
Każda z nas pokazała już swoje dzieła, ale było nam mało! Skoro projekt był wspólny, udzierg wspólny, zdjęcia też musiały być wspólne! No bo jakże by inaczej!!!

Spotkałyśmy się raz jeszcze, tym razem w scenerii ogrodowej w Goczałkowicach (ach, co tam, cały świat jest nasz!).
Pogoda była piękna! wyczekana! poszalałyśmy!
Zdjęć było sporo...

Dziergałyśmy i pod kapliczką i we wspaniałym włoskim zakątku







przesadzałyśmy kwiatki ;)





prałyśmy i suszyłyśmy nasze sweterki według starych babcinych receptur





i wspinałyśmy się po skałkach






a na koniec tego dnia pełnego wrażeń drzemałyśmy nie tylko na leżaczkach ...








Jak widać bawiłyśmy się świetnie !!!
A Wam jak się podoba?

Nie udałoby się to wszystko gdybyśmy się miały tak wspaniałych fotografów! Na sesji były jedynie 4 aparaty i bardzo bardzo uzdolnione ręce do ich obsługi.
Dziękujemy Ewie i Leszkowi za sesję.

Wzór: Fickle Heart by Justyna Lorkowska
Druty: 4,00 mm
Włóczka: Malabrigo Rios colour azul profundo w ilości 5 motków (1 został - czapka musi być!)

Zasmakowałyśmy we wspólnych projektach! Już powstają koncepcje na nowe bliźniacze projekty...
Ale o szczegółach wkrótce...