poniedziałek, 17 czerwca 2013

Knorrki

Kilka słów o koralikach Knorr Prandell 2,5mm. Otóż nic do nich nie mam, wręcz przeciwnie.
Jak już udało mi się opanować ukośniki to wybrałam się do pasmanterii internetowej na zakupy po toho 11/0. No ale zanim to przywiozą... no ręce mnie świerzbiły, tym bardziej że Młodsza ma ospę i siedzę z nią chwilowo w domu. Na pewno rozumiecie.
Wybrałam się do empiku po knorrki i jakież było moje zdziwienie kiedy się okazało, że w 3 empiku nie ma knorrków! Skandal!!! Się pofatygowałam do Katowic (nie żebym miała daleko :)). Tam CH na pół miasta, empik wielkogabarytowy, a w środku 3, słownie trzy kolory knorrków! Skandal po raz 2.
Całe szczęście, że okazały się prześliczne, gładkie i równiutkie.




No to jak to jest z tymi knorrkami? gdzie je dostać w jakimś większym wyborze kolorystycznym?

Na szczęście sotarły TOHO, więc działam :):):)



sobota, 15 czerwca 2013

Pierwsza

U mnie nadal w klimacie morskim, bo tylko takie zostały mi TOHO 11/0, a naprawdę MUSIAŁAM nauczyć się metody ukośnikowej.







Bardzo dziękuję Effci za wskazówki !!!
Niestety wpadłam na całego

piątek, 14 czerwca 2013

Dwie takie

nowe bransoletki. W klimacie marynarskim. A tak, bo raz mokro, raz upalnie. Nieprzewidywalnie.




Ta jest zrobiona z TOHO 80, z rybką, tak w temacie


a ta z dodatkiem TOHO 60 tworząc bardzo fają spiralę

na zbyciu obie :) 


Czasu ciągle za mało na realizację celów.
Effcia tak kusi tymi ukośnikami, że chciałoby się koralikować w nieskończoność, a z drugiej strony przydałoby się coś nowego wydziergać. Tęsknię już za drutami... ale zamówiłam znowu całe mnóstwo koralików, więc...
Ups, no i zalegam z obietnicą dla Any. 


wtorek, 4 czerwca 2013

Na czarno

Zrobiłam trzy nowe bransoletki, dwie już znalazły właścicieli a trzecia raczej zostanie u mnie :)
Zarzekam się, że ta zostanie u mnie, choć głowy za to nie dam, bo ze mnie taki szewc co bez butów chodzi. Nie mam jeszcze swojej bransoletki zrobionej przeze mnie :) Chodzę w tych wykonanych przez Effcię.
Ale wracając do tematu...
Wszystkie trzy czarne.
Pierwsza zamówiona to gąsieniczka z toho 60 i 80 błysk i mat + proste magnetyczne zapięcie.




Na żywo wygląda lepiej, Chciałam ją sobie zostawić, no ale była wymyślona i zamówiona ;)


 Druga to zwykła taka zrobiona z 80tek, zwyklak taki, bo ja przecież uwielbiam takowe :)





I trzecia, to ta moja. Kolczatka, jeżyk (jak kto woli) toho 60 i 80 + rizo, wszystkie czarne, mat i błysk.


no niestety zdjęcia nie pokazują jej uroku, wrrrr


 zdjęcia do poprawy


niedziela, 2 czerwca 2013

No to kolor

Coś mnie ostatnio wzięło na kolory! I to nie jakieś tam pastele czy delikatne odcienie, nie. Ja tak na ostro, wyraziście, o tak:



Te dwie gąsieniczki zrobiłam z TOHO 80 i 60, kolory są naprawdę soczyste 


Tą w wersji dwustronnej żółtej zrobiłam już n-ty raz, cieszy się dużym powodzeniem :)


szczególnie mnie wzięło na żółto-pomarańczowo-czerwono
ta skrętna słoneczna bransoletka została zrobiona z TOHO 60 i 80 (tak dla odmiany ;))



i jeszcze w połączeniu z morskimi odcieniami




i dwie inne formy:
pierwsza to węzeł z dwóch cienkich bransoletek wykonanych z TOHO 11/0 w kolorach jak widać obecnie na topie. Zapięcie na haczyk, nie wiem jeszcze jak się będzie sprawowało w użytkowaniu, ale bransoletka bardzo mi się podoba!



i druga to kolczatka zgapiona od Effci. Śniła mi się po nocach, w końcu zamówiłam RIZO, wydłubałam i teraz mnie wzięło :)


moja kolczatka wygląda jak wyjęta rodem z głębin koralowych


hmmm, może zostanie u mnie....



i tyle póki co, ale nie na długo bo kolejne się robią :)