poniedziałek, 28 września 2015

Sznurowanie

Dopadło mnie sznurowanie. Myślałam, że skończy się na tych pierwszych koszach, ale potem zrobiłam jeszcze jeden i jeszcze jeden ...



Nalewka również domowej produkcji (ale to już nie moja specjalizacja) 



Znaczniki hand made od rencami.pl 





Był jeszcze jeden bardzo duży kosz ale nie doczekał się sensownych zdjęć.
Na sesję zdjęciową czeka też sznurkowy dywan, który kosztował mnie sporo prucia. Ale jest! O taki, niech będzie poglądowy:

 1 m średnicy i pół km przerobionego sznura. 

To z całą pewnością nie koniec. 

Póki co mam na drutach malabrigo sock, w kolejce sweter dla córki osobistej, koniecznie potrzebuję nowy szal, koniecznie rękawiczki, koniecznie coś co mi się bardzo spodobało i może jeszcze inne coś, na które też mam ochotę. Znacie to? 

14 komentarzy:

  1. Fantastyczne. Wyglądają jak z najdroższego sklepu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję że to komplement, choć lubię kiedy widać że coś jest ręcznie robione. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękny efekt tego sznurowania :) Ja mam tak samo tyle rzeczy jeszcze koniecznie muszę zrobić tylko doba jakoś nie chce się rozciągnąć...:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do listy rzeczy "koniecznie" swoje mast have dodała córka. Tak, koniecznie doba musi trwać dłużej

      Usuń
  3. Rewelacja. Pięknie wyglądają. Gratuluję udanego sznurowania, domyślam się, że jest to niewygodne dzierganie. Udało mi się wygrać u Mon Du taki kosz i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam jaki on jest ciężki.
    Ja też dużo chcę, koniecznie takie kosze, dywan, pled i sweter gruby by się zdał i skarpety, rękawiczki.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sznur trochę masakruje palce, ale. ... wiadomo że to znaczenia wiekszego nie ma ;) ooooo widzisz, jescze pled by się przydał!

      Usuń
  4. Rewelacyjne są te i tamte kosze! Też takie chcę zrobić i jeszcze wiele innych rzeczy też.... najgorsze że, kupuję włóczki na te pomysły a czasu za mało... muszę się opanować;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne kosze, nalewka też smakowicie wygląda :) A z koniecznością zrobienia tego, tamtego i jeszcze czegoś też tak mam :) to chyba typowy objaw robótkomaniactwa :) niewyleczalny ale co tam da się z tym żyć :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ola przecudne te kosze i dywanik też :)
    Mnie też dopadło sznurowanie :) chociaż nie w takim stopniu jak ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Olu, ależ się rozsznurkowałaś. Ciekawe co tam ukręciłaś z włóczki i jak to robisz,że zrobiłaś aż tyle. Pozdrawiam ciel

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne kosze, trochę szydełkuję, ale to sznurkowanie jest bombastyczne:) (zapraszam w moje skromne progi boboczapa.blox.pl)

    OdpowiedzUsuń
  9. sznurowanie w twoim wykonaniu jest perfekcyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. PRZEPIĘKNE te kosze! Gdzie można kupić taki sznurek? Jak w ogóle zrobić taki kosz? Jest gdzieś może jakaś instrukcja? Fajnie, że napisałaś skąd masz metki "handmade" bo skorzystałam, a długo takich szukałam. Dzięki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń