Coś mam takiego że szybko nudzi mi się jedna robótka, spieszę się żeby skończyć jedną i zacząć coś nowego. Z tego pośpiechu nigdy nic dobrego nie wynika, poprawki tylko mnie irytują, dlatego zacznę chyba robić równolegle coś.Trzeba zakupy zrobić i działać (szkoda tylko że w e-dziewiarce ciągle braki)
Póki co prezentacja czekoladki:
Bez plenerów, bo już czasu brak - pakuję manatki i pędzę zobaczyć co tam na wybrzeżu.
Wzoru użyję po raz kolejny z pewnością bo już mam koncepcję, może jeszcze w powijakach i nie ostateczną ale rodzi się.
Do pociągu zabieram bielusieńkie Safranki dropsa, choć mam przeczucie że nic mi z tego dziergania podróżnego nie wyjdzie, biel nie będzie bielą a koncepcja upadnie w powijakach. A może niepotrzebnie się tak pesymistycznie nastawiam.
Z tego umyśliłam sobie prostą letnią bluzeczkę ale widzę że nie mam sprecyzowanych planów i wszystko wyjdzie w trakcie.
*********
O - zauważyłam że na zdjęciu widać moje czerwone paluchy, trudno, były kiedyś sponiewierane i dlatego tak.
Świetnie wyszła!!!!Podpatrzyłam u Ciebie te romby i też sobie wstawiłam parę do sweterka , niedługo wrzucę foteczki :) A z białej zrób coś równie cudnego!!!
OdpowiedzUsuńPs.uwielbiam taki brąz :)
Piękna bluzeczka, i kolor......... uwielbiam takie. Bardzo Ci w niej ładnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana wariacja:-)
OdpowiedzUsuńCo do białej włóczki, to ja bałabym się wyciagać ją w pociągu - łapki trzeba często myć, a w tych naszych 'teżewe" to nigdy nie wiadomo co zastaniemy.
Pozdrawiam
O jaaa ale mi sie podoba, pięknie wyszła, uwielbiam takie rzeczy robione od góry
OdpowiedzUsuńPiękna czekoladka:-)
OdpowiedzUsuńśliczności ;-))))
OdpowiedzUsuńSuper, po prostu super. Wzorek i kolor włoczki i bluzeczka i wykonanie!!! Czekam na biel :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła.
OdpowiedzUsuńI bardzo mi się kolor podoba.
A jak włoczka się sprawuje?
no pięknie po prostu! pyszny kolor, wspaniale w tej bluzce wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńprawda to, że nasze pociągi to śmietniska, jednak białe i tak po robocie trzeba wyprać, bo brudzi się strasznie, gdziekolwiek powstaje ;)
miłej jazdy!
taka kawka latte bardziej. bardzo smacznie wyszło.
OdpowiedzUsuńłaaaaa,też taką chcę :)
OdpowiedzUsuńPiękna wyszła. Też mam już przygotowaną bawełnę, ale siedzę i kombinuję gdzie i jak dodawać oczka, żeby tak ładnie wyszło jak u Ciebie... ale nie wiem czy dam radę... Nie lubię prucia i poprawiania. Naprawdę super. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńojej ale sie ciesze że Wam się podoba, tym bardziej że polubiałam tą czekoladkę
OdpowiedzUsuń