Materiał to ..... firana + maleńkie i gubiące się w tłumie szare koraliki. Trochę tego nadłubałam, same kwiatki to nie problem, ale ich przyszywanie mnie wkurzało, bo nie chciałam żeby było ciasno/ciężko, ale za duże przerwy też nie wskazane.
Właściwie charakter zmienił się diametralnie.ooo tu widzę że jeszcze ze 2 kwiatki trzeba będzie wydłubać. |
Nada się też do bardziej formalnego stroju.
Źle mi się patrzy na siebie w czarnym w miesiącu iście letnim, ale cóż - zimno mi dzisiaj.
Bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńno proszę, jak firaną można się ozdobić! świetny pomysł miałaś, w wersji "formalnej" wygląda ekstra!
OdpowiedzUsuńdziękuję, że nie ścięłaś uśmiechu :D
z kom cały czas się waham - maila czytałam i odpisałam - doszło?
ściskam
Super wyszło!
OdpowiedzUsuńAle pomysł. Super.
OdpowiedzUsuńCiesze się że jeszcze komuś się podoba, dzięki.
OdpowiedzUsuńAgata, doszło, doszło - daj znać jak zdecydowałaś ;)
Piękne, ale rzeczywiście się naściboliłaś
OdpowiedzUsuń