niedziela, 31 lipca 2011

Small cloud

Skończyłam. Dziecię zadowolone, czego może na zdjęciach nie widać (obrażona na mokre lato), wzięłam pod uwagę wszelkie wskazówki i kreatywne wymyślanki.




Poszły niecałe dwa motki turkusowej cheope, druty nr 3,5.
Robótka mała i raczej przypadkowo rozpoczęta, noszone będzie jak najbardziej.

Poza tym wkurzona jestem bo zakupiłam 2 moteczki muskata na moją muskatową Lisę, zostały tylko rękawy więc byłam PEWNA że wystarczy po 1 motku na rękaw. i co? i guzik! zeszło jeden i trochę i żeby zrobić drugi rękaw czeka mnie domawianie muskata. wrrrr. Poza tym dwa guziki wsysło! o!


poniedziałek, 25 lipca 2011

Wpadłam

Bardzo dziękuję za wyróżnienia
Late
ann
http://nietylkoszalenstwo.blogspot.com/
i po krótkim namyśle brnę w to nie do końca na wskazanych zasadach, czyli
1. skopiować znaczek, proszszsz

2. wytypować 16 blogów którym chce przyznać nagrodę - tu mam problem bo mogłabym powielać osoby które już te wyróżnienia dostały ale jakoś tak postanowiłam przesłać je szerszym łukiem (być może że i tak się powtórzy)
1- http://mojezielonewzgorze.blogspot.com/
2- http://kyrelka.blogspot.com/
3- http://ukariny.blogspot.com/
4- http://malaala-pchekolandia.blogspot.com/
5- http://myszoptica.blogspot.com/
6- http://swetrydoroty.blogspot.com/
7- http://fiubzdziuu.blogspot.com/
8- http://tojazdzid.blog.onet.pl/
9- http://zgowwchmurach.blogspot.com/
10- http://szydlozworka.blogspot.com/
11- http://lamika88.blogspot.com/
12- http://lifeisastitch.blogspot.com/
13- http://oczkapokrecone.blogspot.com/
14- http://mruczenie-kota.blogspot.com/
15- http://irminastyle.blogspot.com/
16- http://matkapolkasienudzi.blogspot.com/
kolejność zupełnie przypadkowa
proszę się nie gniewać jeżeli kogoś tu nie ma, starałam się nie powielać
ja się nie obrażam jeżeli ktoś nie ma ochoty na ciągnięcie tego

3. powiadomić o wyróżnieniu - mam nadzieję że mnie to nie przerośnie
4. napisać o sobie 7 rzeczy
a co mi tam:
1- marzy mi się krótka fryzura ale to jeszcze nie ten etap - odwagi brak
2- prawie 3 lata nie jaram - teraz jestem uzależniona od dźgania
3- marzę o świętym spokoju ale jak już go mam to mi się szybko nudzi
4- męczy mnie bałagan choć sama bałaganię i z premedytacją zwalam winę na mały metraż
5- lubię moją szefową - naprawdę bardzo
6- zawsze odchudzam się 'OD JUTRA'
7- moją skrywaną miłością jest teatr


sobota, 23 lipca 2011

Jestem bo już wróciłam

Się wcale z tego powrotu nie cieszę, bo urlop to przyjemność nienazwana.
Była plaża, słońce, babki z piasku, kąpiele morskie, wygrzewanie i podziwianie, krzyczące mewy, lody, gofry, rybki, no wiem za dużo ale dojdę do siebie.
Póki co pora wracać do rzeczywistości. Zawsze po urlopie mam nieodparte wrażenie że czegoś nie zdążyłam zrobić i bynajmniej nie chodzi o pranie prasowanie i inne takie co to czas zajmują. Po prostu chodzi o to że urlop za szybko się kończy.
Na szybko do walizy wrzuciłam planowany muskat i resztki chope - ZA MAŁO! Tak przyjemnie się wieczorkiem siedziało i dźgało, że dość szybko poszło i potem żałowałam że nie mam więcej.
Cholera włóczki mi zabrakło, co gorsza w domu też braki. Zamówienie już poszło, póki co tyle nadźgałam:
Muskat zamienia się w Lisę - mam nadzieję



Mam nadzieję że jak przyjdzie reszta muskatu i wydziergam rękawy - będę lubiła ten twór tak bardzo jak już lubie :)
Zrobię jeszcze jedną, napewno - wtedy talię zrobię trochę wyżej. A tu guziki zrobiłam do samego dołu, tzn póki co mam dziurki bo guziki jeszcze w pasmanterii leżą.
No i miałam jeszcze jakieś resztki, z których powstało małe coś na życzenie córy, życzenie było jasne ale przekaz już nie i dlatego prułam troche, no i z braku (znowu) materiału stanęło bez rękawów.

Kolejny urlop nie wiem kiedy ale mam nauczkę że należy wcisnąć więcej włóczek ;)

piątek, 8 lipca 2011

O kuchnia!

Jestem w proszku tj, brak nawet planu pakowania, pranie dopiero się robi i to nic a nic że wyjazd już jutro,
a do tego głodomory wpadły do domu i stąd szybki makaron:
przepis krótki i szybki, makaron razowy (jak kto lubi bo może być pszenny), szpinak, feta koniecznie! i pomidor, no dobra po drodze jeszcze ząbek czosnku i zioła wedle upodobań. Wszystko prawie ugotować, pomieszać i do piekarnika na 5-8 min, dłużej nie bo makaron wyschnie.
Lubię to mieć w częściach poprzedniego dnia wieczorem a na drugi dzień to już tylko chwilka i można wcinać i mieć wolne popołudnie na dźganie :)
Smacznego


Dzieci wolą wersję z brokułami, choć ta mała istotka zje wszystko :)

niedziela, 3 lipca 2011

Na styk

Wieczorem rozmawiałam z moją kolonistką i wiem, że gula w gardle robiła się większa z każdym słowem, należało szybko skończyć i odstresować łezki kończąc wakacyjny malutki sweterek.
I oto jest:

 Niestety dziecię w żaden z możliwych sposobów nie zgodziło się na jakiekolwiek pozowanie i dostało niezłej głupawki, w związku z tym zdjęcia nie udało się zrobić, wszystkie wyglądają tak:
lub też robię szybkie klik i wydaje się że już już będzie, podglądam i co mam na zdjęciu? tło - dziecięcia brak!  Szybkość niepokonana!
Wbrew pozorom - to dziewczynka.
Sweterek nie ma szans na dłuższy żywot przede wszystkim ze względu na rozmiar - na styk, ale na wakacje wystarczy; poza tym włóczki recyclingowe też mogą nie wytrzymać. Matka odstresowana.

Urlopowy Muskat ruszył, a urlop dopiero za tydzień, wiedziałam że nie dotrwam.

PS z dn. 6 lipca: Dodaję zdjęcia sweterka, takie spacerowe, komórkowe i dlatego ich jakość pozostawia wiele do życzenia ale dzieło widać i nawet niesamowicie ruchliwa właścicielka dała się złapać


piątek, 1 lipca 2011

Szarość dnia

Wygrzebałam w szafie jeszcze jeden szary top (po tym) choć doprawdy nie wiem dlaczego go w ogóle mam skoro zupełnie mi nie po drodze z zimnymi kolorami. Napaliłam się żeby coś z tym zrobić, żeby to było użyteczne bardziej niż tylko jako fitnesciuch. Wyszło takie cóś:

Materiał to ..... firana + maleńkie i gubiące się w tłumie szare koraliki. Trochę tego nadłubałam, same kwiatki to nie problem, ale ich przyszywanie mnie wkurzało, bo nie chciałam żeby było ciasno/ciężko, ale za duże przerwy też nie wskazane. 
Właściwie charakter zmienił się diametralnie.
 ooo tu widzę że jeszcze ze 2 kwiatki trzeba będzie wydłubać. 

Nada się też do bardziej formalnego stroju.
Źle mi się patrzy na siebie w czarnym w miesiącu iście letnim, ale cóż - zimno mi dzisiaj.