Ta jest zrobiona z TOHO 80, z rybką, tak w temacie
a ta z dodatkiem TOHO 60 tworząc bardzo fają spiralę
na zbyciu obie :)
Effcia tak kusi tymi ukośnikami, że chciałoby się koralikować w nieskończoność, a z drugiej strony przydałoby się coś nowego wydziergać. Tęsknię już za drutami... ale zamówiłam znowu całe mnóstwo koralików, więc...
Ups, no i zalegam z obietnicą dla Any.
Ale mnie kusi, żeby sie tego nauczyć. Twoje piękne prace są takie inspirujące. Jednak u mnie na drutach ciągle się coś dzieje i chyba czasu nie starczy mi na nowe umiejętności
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
śliczne:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie wciągnęło! pOZDRAWIAM!
OdpowiedzUsuńSpokojnie, spokojnie wszystko w swoim czasie:)ja też mam drutowe zaległości i też już powoli tęsknie – a Ty napawaj się twórczym pleceniem koralików bo fajnie Ci to wychodzi:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń