Dzisiaj już dawno wydziergane dwa ukośniki w niebieskościach
Jedna zrobiona z knorków, druga z TOHO 110, obie metodą ukośnikową
I trochę nowsza para, tym razem mix zielonych
Ta wydziergana metodą ukośnikową na 12 koralików w rzędzie, z TOHO 110
A tą klasyczną formę przypomniała mi Effcia: trzy cieniutkie bransoletki z TOHO 110 na 6 koralików w rzędzie wciśnięte w jedną końcówkę :)
Cudne, pozostaje mi takie nabyć drogą kupna:))
OdpowiedzUsuńRewelacja! A ja nadal mam problem z ukośnikami. Z tych namiarów jakie mi dałaś niby wiem o co chodzi ale nie chce mi wyjść forma okrągła (płasko od początku), dodatkowo pierwsze 3 rzędy wychodzą mi szersze niż pozostałe - ehh... :(
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się formą, płaskie od początku moje też nie są, to zapięcie nadaje im formę. Powodzenia!
Usuńśliczne. Ciągle podziwiam bransoletko-maniaczki. Wiem, wiem - efekty końcowe robią swoje :))).
OdpowiedzUsuńCudne!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły:) też się dziś wzięłam z swojego ukośnika :)
OdpowiedzUsuńzielone potrójne- bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuń